Home PSYCHOLOG W GÓRACHBAJKI I INNE HISTORIE bajka o dżinie który chciał się schować przed ludźmi

bajka o dżinie który chciał się schować przed ludźmi

dodał damian

Dawno, dawno temu.. za działkowymi ogródkami

Dawno, dawno temu lub tez wczoraj za rogiem żył Dżin. Dżin jak to Dżin wysłuchiwał ludzi i spełniał ich prośby. Przychodziło do niego wielu ludzi prosząc oto czy tamto. Nasz bohater spełniał wszystkie prośby które do niego kierowano.  Jednak z czasem, Dżin był coraz bardziej zmęczony spełnianiem próśb kolejnych osób, nie potrafił jednak odmówić… mimo iż jego sytuacja stawał się dla niego coraz bardziej męcząca, nie potrafił znaleźć rozwiązania. Nie wyobrażał sobie jak mógłby odmówić – nie odkrył czym jest asertywność, ale znalazł inne rozwiązanie, jak nie konfrontować się ze swoją słabością i jednocześnie przestać spełniać życzenia. Życzenia których spełniać już nie chciał.

Dżin postanowił uciec… daleko, gdzie go oczy poniosą. Postanowił uciec i ukryć się przed ludźmi na pustyni, w końcu na pustyni nikt go nie znajdzie i będzie mógł nie odmawiając nikomu przestać spełniać życzenia. Wybrał odległą i nie przyjazną pustynię, daleko od miast i cywilizacji…

Nie minęło jednak kilka dni, gdy ludzie odnaleźli Dżina na pustyni, prosząc go aby spełnił ich prośby. Dżin zrezygnowany wrócił do swojego miejsca i nadal spełniał prośby ludzi. Mijały dni, tygodnie, miesiące nasz Dżin coraz bardziej chciał uciec, ukryć się i przestać spełniać życzenia.

Pewnego poranka po długich przemyśleniach, opuścił swoje miejsce i ruszył w wysokie góry. Wybrał miejsce niedostępne i niebezpieczne: „Tutaj nikt mnie nie znajdzie” powtarzał. Rzeczywiście minął jeden, potem drugi, trzeci dzień, nikogo nie było, nikt o nic nie prosił, był sam daleko od wszystkich, ukrył się przed Światem.

Czwartego dnia przed miejsce gdzie ukrył się Dżin pojawił się jednak pierwszy człowiek, który chciał aby Dżin spełnił jego prośbę. Nasz bohater oczywiście spełnił życzenie gościa… tego samego dnia pojawił się jeszcze jeden człowiek, następnego dnia było ich już trzech. W kolejnych dniach liczba ludzi którzy chcieli aby spełnić ich prośbę wciąż rosła. Po dwóch tygodniach, mimo trudów i niebezpieczeństwa jakie czyhały na śmiałków, proszących o spełnienie próśb było tyle samo co w jego dawnym miejscu…

Dżin powrócił do siebie, mijały miesiące, lata. Dżin rozmyślał czy istnieje miejsce gdzie mógłby się ukryć przed Światem… Nie poddał się w poszukiwaniach. Pewnego ranka wstał jak co dzień i wybrał się w podróż, tym razem porzucił pustkowia i miejsca niebezpieczne, wybrał inne rozwiązanie. Ukrył się blisko i zarazem w miejscu nieznanym…. Ukrył się w ludzkim sercu i odnalazł swój spokój.

Wybrał sprytnie, bo zdarza się że pożądamy tego co odległe, zapominając że piękne i dobre bywa bliżej, znacznie bliżej niż nam się wydaje…

Czy nie zdarza się, iż to co najbliżej jest nam nieznane?

dG

„Na wielkich kamiennych pustyniach gór istnieje, dziwny rodzaj handlu, można zamienić wir swojego życia na nieskończony spokój duszy”

Milarepa

podobne wpisy

Dodaj komentarz